💕9.

Leżałam już w łóżku umyta i gotowa do spania. Siedziałam sobie jeszcze na telefonie i przeglądałam instagrama, po chwili na messengerze wyskoczył mi dymek od Reya, przewróciłam oczami i go otworzyłam.


  - Hej piękna, może mała zabawa przed spaniem? :** 


Czy on sobie kurwa jaja robi? 


   - Spierdalaj 


Odpisałam tylko to i go po prostu zablokowałam. Mam go już dość, mam nadzieje że odpieprzy się ode mnie za niedługo.


Ustawiłam sobie budzić i położyłam się spać.




Następny dzień 


Dzisiaj pojechałam autem do szkoły bo nie chce powtórzyć tej sytuacji z wczoraj.


Zaparkowałam na parkingu, wyszłam z bmw i go zamknęłam.


Westchnęłam wrzucając kluczyki do torebki, kiedy podniosłam swoją głowę mój wzrok skrzyżował się ze wzrokiem kogoś kogo dawno nie widziałam mianowicie...Ethana.


Podeszłam do niego i się przytuliłam.


- Hej Ethan 


- Hej Clarisso, jak się czujesz? - zapytał 


- Dobrze...nawet a ty? 


- Też dobrze, do której masz dzisiaj lekcje? 


- Do 13:35 - odparłam i spojrzałam w jego oczy, jakoś dziwnie się zachowywał, nie był wyluzowany, czułam jakby był jakiś zestresowany. - Kiedy się spotkamy?


- Eee no wiesz teraz to nie za bardzo mam czas, mam dużo do roboty, po prostu chciałem się spytać jak się czujesz i zobaczyć czy nic ci nie jest - uśmiechnął się 


- No okej - odparłam - Muszę lecieć już na lekcje, cześć 


Pożegnaliśmy się i  poszliśmy w swoją stronę.


- Dziwny jakiś - Powiedziałam do siebie w myślach




Na całe szczęście dzisiaj w szkole nie spotkałam Raya, chyba nie przyszedł do szkoły co mnie bardzo cieszyło.


Evan 


- Dzisiaj też będziesz na nią patrzył się ślinił na jej widok? - zwrócił się do mnie Jonathan którego spiorunowałem wzrokiem.


- Jeśli chcesz tu dalej być i pracować dla mnie to lepiej stul dziób - powiedziałem do niego i chwyciłem za kierownice 


- No dobra... - spojrzałem na niego i widać było że się nad czymś zastanawiał - Ej Ethan, może podejdziesz do niej, właśnie przyjechała, pójdziesz i się zapytasz jak się ma czy coś 


- Ehh no nie wiem - odparł trochę zmieszany - Co sądzisz Evan?


- Możesz iść się zapytać, ale nie dotykaj jej - ostrzegłem, pokiwał lekko głową i wyszedł z auta po czym podszedł bliżej szkoły.


Moja Clarissa wysiadła z auta, ona jest taka śliczna, nie mogę się doczekać kiedy będzie cała moja, będę mógł ją dotykać, robić z nią te wszystkie niegrzeczne rzeczy i...


- Stary coś ci stanęło - szturchnął mnie Jonathan 


- Spierdalaj, gdzie się gapisz - szturchnąłem go 


- No sorki,  domyślam się że myślisz o niej - spojrzał na mnie i poruszył brwiami, prychnąłem i dokładnie ich obserwowałem.


Kiedy się przytulili moje ręce zacisnęły się na kierownicy.


Po niedługiej rozmowie on wrócił do auta, a ona poszła do szkoły.


- No i jak z nią? - zapytałem od razu 


- Powiedziała że czuje się dobrze - mruknął na co kiwnąłem głową - Chyba nie ma tego jej byłego chłoptasia 


- No i kurwa bardzo dobrze bo mam ochotę mu ukręcić łeb - skomentowałem.


Na wspomnienia z wczoraj jak ten chuj nie chciał się od jebać od niej to aż we mnie się krew gotuje, wszystko słyszałem bo miałem otwartą szybę, nie zauważyła mnie bo stałem autem pod innym kontem. 




Kiedy jej lekcje się skończyły widziałem jak wychodzi ze szkoły z jakąś dziewczyną.


Rozmawiały przez chwilę jeszcze po czym pożegnały się uściskiem i szybkim buziakiem w policzek, Clary wsiadła do auta, odpaliła silnik tak samo jak ja i ruszyła, jechałem za nią.


- Kiedy zamierzasz....


- Za niedługo - przerwałem Ethanowi.



Comment