Gryffindor?Slytherin?Revenclaw?A może Hufflepuf?

Wszyscy uczniowie dohechali już do hogwartu ,najbardziej podekscytowani byli nowi uczniowie wszyscy się cieszyli i myśleli do jakiego domu trafią.
Gryffindor?Slytherin?Revenclaw?A może Hufflupuf?, wszyscy nowi uczniowie zadawali sobie to pytanie .Jednak Michelle była obojętna....nie obchodziło ją za bardzo czy trafi do Slytherinu czy do Gryffindoru było jej to obojętne.....
Jednak ciągle myślała o swoim spotkaniu z Mattheo , to tak jakby chciała go zapomnieć....ale nie mogła.
Wszyscy uczniowie byli już w Wielkiej sali i czekali na przydzielenie do domów. Nagle wszyscy zamilkli i wyczekiwali na swoje przydzielenie do domu. Nagle Mcgonagall wykrzyknęła; Mattheo Ridlle !
Mattheo pewnym krokiem siadł na krześle a gdy usłyszał od razu : Slytherin! To usiadł przy stole ślizgonów. Macgonagall zawołała: Michelle Black! Michelle usiadła na krześle .Tiara przydziału długo zastanwiała się gdzie ją przydzielić,rozważała charakter Michelle,Jej pochodzenie i rodzine. Tiara Przydziału zastanaiwała się nad Slytherinem lub Gryffindorem . Slytherin ponieważ charakter Michelle bardzo tam pasował, była mądra,zaradna,przebiegła,władcza,pomoca,zabawna,sarkastyczna,wredna,uczuciowa.Gryffindor ponieważ jej ojciec był w griffindorze przeważnie cała jej rodzian była w griffindorze, również jej charakter pasował do griffindoru. Tiara przydziału wkońcu podjeła decyzje i wykrzykneła po chwili; Slytherin ! Michelle usiadła przy stole ślizgonów.Obok niej siedział przystojny chłopak o imieniu Tom ,a z drugiej strony Dizewczyna miała na imie Pansy, Michelle nie polubiła Pansy .....
Nagle po chwili Mcgonagall zawołała: Daisy Lupin! Daisy usiadła na krześle i od razu usłyszała; Gryffindor!!Michelle patrzyła na Daisy i Freda którzy siedzieli i rozmawaili wyglądali na bardzo scześliwych .Michelle była smutna z powodu że jej przyjaciele trafili do innego domu. Daisy zauważyła że Michelle jest smutna podeszła do niej i przytuliła ją bez słowa,po czym wróciła do stołu gryfonów.Michelle zauważyła że Mattheo siedział naprzeciwko niej.Przez całą kolacje nic się nie odzywała, wokół słyszała rozmowy swoich przyjaciół.
-Ciesze się że trafiłaś do Slytherinu*odzewał się Mattheo*
-Ja się mniej cieszę.....*odpowiedziała smutna Michelle*
-Czemu coś się stało? Ktoś ci coś zrobił?*Spytał z troską Mattheo *
-Nie nikt mi nic nie zrobił ale dzięki że pytasz..*odpowiedziała uśmiechnięta Michelle*
-No to dlaczego jesteś smutna * zapytał ponownie z troską Mattheo*
-Moi przyjaciele trafili do Gryffindoru, Czuje się jakby mnie zostawili ....*odpowiedziała smutna Michelle*
-Jestem pewny że tak nie jest napewno cię nie zostawią,chciałbym być przyjacielem takiej ładnej i mądrej dziewczyna jak ty *powiedział Mattheo*
-To barzdo miłe dziękuje ale myślałam że jesteśmy już przyjaciółmi?
-Też tak myślałem ale wolałem nie mówić o tobie jako przyjaciółce dopóki nie będe wiedział na pewno
-jesteśmy przyjaciółmi Mattheo * odpowiedziała uśmiechnięta Michelle*
-Dziękuje *odpowiedział Mattheo*
-Ale za co?
-Za to że jesteś* uśmiechnął się mattheo*Kolacja się zakończyła,wszyscy uczniowie musieli już iść spać.Michelle całą noc myślała o Mattheo.Zastanawiała się dlaczego nie może przestać o nim myśleć ale zasneła . Dzień dobiegł końca,wszytkich uczniów i nauczycieli ogarnął błogi sen.





Comment