Rozdział 168

Wiktoria: Widziałaś tam w lesie coś się ruszało, takie wielkości świni i ciemno brązowe 

Przyjaciółka: A może to dzik 

Wiktoria: *Zaczyna się drzeć*

Przyjaciółka: Nie płosz mi kolacji. Wika ucisz brata bo mi kolacje spłoszy 

Comment