9

per. ameryka


siedziałem na łóżku polski a on mi robił jakieś kucyki mówiąc że mam tak iść na nocowanie.
miałem trochę dłuższe włosy ale dalej nie dłuższe od Polski.
P- skończyłem!- krzyknął zadowolony.- Wyglądasz jak śliczna księżniczka.
A- raczej jak rozjechany jeż
P- nie mów tak
A- no dobra
P- co masz w plecaku?
A- rzeczy na przebranie u Japonii.
P- ooo ja się przygotować muszę.
wstał i podbiegł do szafy biorąc jakieś ciuchy.
Po sekundzie już znajdował sie w innym pomieszczeniu.
zacząłem chodzić po jego pokoju i sie rozglądałem.
P- już jestem.- spojrzałem na niego i powiem że wygadał ślicznie...- chodź ułożenie ci włosy.- uśmiechał sie do mnie.
A- będę wygadał jak jeż?
P- nie
A- to spoko- znów usiadłem na łóżku a on za mną stanął i zaczął coś mi robić z włosami.
P- która godzina?..
PRL- pizda przyszła
A-kto?
PRL- Rosja. Polska go tak nazwał
p- powiedz mu że go zdradzam z Ameryką
PRL- spoko.- wyszedł z pokoju zostawiając nas samych.
P- zaraz przyjdę!.- poszedł szybko do innegi pokoju.


gdy wrócił miał w rękach jakiś sprej czy coś i grzebyk.
Znów za mną staną i robił coś z włosami.
Na szczęście nie używał tego psik psika(sPreJ czY co tO tAm Było)
R- POLSKA!.- wbił do pokoju wkurzony Rosjanin.
P- słucham?
R- co on tu robi.
P- jako mój przyjaciel wszedł mi przez okno do mojego pokoju więc zacząłem mu robić kucyczki ale przypomniało mi się że niedługo nocowanie u japoni więc poszedłem sie przebrać i postanowiłem że robie mu coś z włosami.
R- czemu prl powiedział że mnie z nim zdradzasz?!
P- bo mu powiedziałem żeby ci to przekazał..- polska dalej delikatnie układał moje włosy.
R-jak możesz się przyjaźnić z tym jebanym narcyzem
P- fajny jest
R- nie pozwalam ci.
P- co ty mój tata?
R- twój chłopak więc mogę
P- nie chce z tobą być .Tymbardziej jeśli mnie uważasz z dziwkę.
R- ugh.
zaśmiałem soe pod nosem spoglądając na rosje.
wygląda jak dziecko które nie dostało zabawki.
R- z czego śmiejesz.
A- z ciebie
P- rosja spokojnie
R- jak mam być sppkojny.
P- normalnie
R- następnym razem jak się spodkamy nie bedoze tak miło.
P- okej
Rosja wyszedł a polska już nim nie mówił.
P- co lubisz robić?
A- a no spać jeść grać na gitarze elektrycznej wkurzać cie.
P- COOOO ty grasz na gitarze elektrycznej?
A- no
P- masz kiedys mi coś zagrać
A- spoko
P- jeeeej
Spojrzałem sie na niego i sie zarumieniłem na widok tak szczęśliwego polaka.
A- a ty umiesz grać na jakimś instrumencie?
P- na pianinie. Dawno nie grałem. bo już nie mam pianina.
A- już wuem co ci kupić na urodziny!
P- co?! nie! to jest strasznie drogie..
A- i co z tego?Dla ciebie mogę kupić wrzystko
P- nie chwal się pieniędzmi
A- dobra dobra
P- skończyłem!


Wstałem i podszedłem do lustra.
A- o łał- dziękuję.- spojrzałem na niego i sie uśmiechnąłem.
P- proszę.


per. polska


było mi smutno z powpdu rosji.
bardzo go lubie.. Już z drugą osobą trace dobry kontakt.
podszedł do mnie ameryka i pocałował w czoło.
odrazu zamieniłem sie w buraka.
P- ej! nie rób tak
A- czemu?
P- bo od ciebie nie chce
A- a od kogo chCesz?
P- od nikogo
A- sPoKo
Zacząłem mu poprawiać bluzkę.
P- paska nosić nie umiesz?
zdjąłem mu ten pasek a potem znów mu go założyłem tylko że dobrze.
A- thanks
P- pójdziemy do parku? Nudzi mi się w domu.
A- spoczko


Per.ameryka
polak złapał mnie rękę i wyciągnął z domu.
P- wzięłeś rzeczy?
A- yes
P- okEj.- co jakiś czas na niego spoglądałem polak jest naprawdę fajny a rosja na niego nie zasługuje. polska zasługuje na kogoś świetnego i idealnego to znaczy mnie.
żeby z nim być zrobił bym wrzystko.
P- żyjesz?-dopiero teraz zauważyłem że polska przede mną stpi i sie oattzy jak wkurzone dziecko.- mówię do ciebie!
A- tak tak.- założyłem sie i po głaskałem go po włosach.
P- nie rób tak ty
A- mogę
P- nie
A- zmawiaj sobie
Polak wystawił mi środkowy palec i sie odwrócił.
A- wydaje mi się że trochę daleko mieszka Japonia możemy się spóźnić jeśli będziemy tak stać.
Polska odrazu zaczął iść w stronę domu japoni.
A- nie musisz tak szybko iść.

Comment